Bo życie czasami to jak radosne igraszki na trampolinie.
Obejrzałam wczoraj piękny spektakl Cirque du Soleil – Alegria. Do teraz jestem wypełniona po brzegi jego cudowną muzyką, pięknymi obrazami, podziwem dla perfekcyjnego warsztatu artystów. I mimo tego fascynującego piękna, które z ogromną siłą emanowało podczas trwania całego widowiska, poczułam w sercu refleksyjny smuteczek. Nie było tu wielkich nazwisk, nie było specjalnie wyróżnionych gwiazd. Wszyscy stanowili jedność. Każdy…